2017.11.01// P. Rączka
Tyron Woodley nie ukrywa, że swoją dywizję praktycznie wyczyścił do zera, w dodatku bardzo spektakularny sposób. Obecnie ciężko wskazać przeciwnika, który byłby w stanie mu zagrozić. Mistrz wagi półśredniej nie ukrywa, że jego celem jest zatem walka ze zwycięzcą starcia Bisping vs GSP. Po tym starciu chce przenieść się do wyższej dywizji i tam udowodnić swoją wartość pokazując, iż jest jednym z najlepszych zawodników w historii.
- Myślę, że moim kolejnym przeciwnikiem będzie wygrany walki Bisping vs. St-Pierre. Myślę, że to jest moja następna walka. Po zwycięstwie w takiej walce myślę, że zobaczycie mnie przechodzącego do cięższej kategorii wagowej - Woodley.
- Patrzysz na numery 1,2,3 w rankingu i ja ich pokonałem. Gastelum i Hendricks byli w dywizji, też ich pokonałem. Pokonałem Saffiedine’a i Dong Hyun Kima, którzy wypadli z rankingu. Ludzie mają krótką pamięć jeśli chodzi o moją umiejętność kończenia walk przed czasem. Mam 18 wygranych, 11 z nich było przed czasem, 9 w pierwszych rundach - dodał.