2017.10.24// P. Rączka
Jeden z najlepszych zawodników wagi ciężkiej w historii, z dużym niesmakiem patrzy na to co się dzieje, wokół jego ukochanego sportu. Cain Velasquez już dłuższy okres zmaga się z problemami zdrowotnymi, przez które nie może rywalizować na galach MMA. Bacznie jednak obserwuje to co się dzieje w UFC i odnosząc się do zażywania niedozwolonych środków podkreślił, że jest zaskoczony tym, że taki zawodnik jak Jon Jones sięga po tego typu rzeczy, mając się przy tym za wielkiego wojownika.
- Wszystko sprowadza się do tego, że ludzie stosują te gówno. W naszym teamie, ja czy Daniel, nie potrzebujemy dodatkowych substancji żeby być lepszymi zawodnikami. Osiągamy sukcesy przez ciężką pracę. Mamy tak od dziecka. Nauczyliśmy się trenować i wiemy jak rywalizować. Chcemy żeby szanse były wyrównane. Wychodząc tam fajnie byłoby mieć pewność, że wszystko sprowadza się do treningu, przygotowania i samej walki. Kto będzie lepszym zawodnikiem ten wygra. Na ogół tak właśnie jest. Sterydy nie mogą mieć na to wpływu - powiedział Velasquez.