2013.04.11// P. Rączka
W ostatnich dniach bardzo głośno o federacji UFC, a wszystko ze względu na zawodniczkę Fallon Fox, która przyznała się, że jest transseksualistką. W związku z mocnymi słowami krytyki nie obyło się bez zawieszeń, a pierwszą "ofiarą" został Matt Mitrione, który powiedział, że jest ona „kłamliwym, chorym, socjopatycznym, obrzydliwym dziwakiem.” Najlepsza zawodniczka w UFC - Ronda Rousey, także nie oszczędziła swojej koleżanki, choć wypowiedziała się w sposób bardziej łagodny.
- Może próbować hormonów, odrąbać sobie penisa, ale to jest nadal ta sama struktura kostna, którą ma mężczyzna. To przewaga. Nie uważam, że to sprawiedliwe. Co jeżeli zostanie mistrzem UFC i będziemy mieli transgenderową mistrzynię wśród kobiet? To społecznie bardzo trudna sytuacja. To nie jest coś, co się jej stało. To była decyzja, którą podjęła. Po tym powinna być świadoma swojej kariery, że to będzie trudna ścieżka. Nie wiem, dlaczego jest tym zaskoczona. To przyciągnie duże emocje – powiedział Rousey.