2014.05.07// P. Rączka
Lyoto Machida dość niespodziewanie – ale zasłużenie – otrzymał możliwość walki o mistrzowski pas z Chirsem Weidmanem. Brazylijczyk zastąpił w tym starciu swojego rodaka - Vitora Belforta, który wycofał się z tego starcia, gdyż wycofano pozwolenie dla zawodników MMA na zastępczą kuracje testosteronem. Federacja w związku z tym odsunęła go od walki i wstawiła w jego miejsce. Teraz "Phenom" ma pretensje do "Dragona", że ten odebrał mu mistrzowski pojedynek. Pretendent jednak odpiera nieuzasadnione pretensje.
- To, co mówi Vitor, nie ma żadnego sensu. W momencie, kiedy UFC odwołało jego walkę z Weidmanem, otworzyły się nowe możliwości. Doszło do sytuacji, w której ktoś inny wziął się za przygotowania do walki i tym kimś jestem ja. Vitor musi teraz po prostu poczekać na swoją kolej. Zgadzam się, że miał prawo do walki o pas mistrza, ale z pewnych powodów nie mógł tego zrobić. Jeśli nie mógł potwierdzić, że będzie gotowy do walki w odpowiednim terminie, to po prostu stracił swoją szansę. Teraz musi poczekać na wyniki mojej walki z Weidmanem i potem zawalczy z wygranym – powiedział Machida.