2017.12.18// P. Rączka
Mistrz wagi półśredniej skomentował pojedynek Rafaela dos Anjosa z Robbiem Lawlerem, który prawdopodobnie wyłonił kolejnego pretendenta do tytułu. Tyron Woodley nie był pod wrażeniem tego co pokazał zwycięzca tego starcia. W jego ocenie poradziłby sobie z obydwoma rywalami. Na razie jednak będzie musiał poczekać, żeby w ogóle zmierzyć się z jednym z nich, bowiem niebawem czeka go zabieg, przez który będzie miał dłuższą przerwę.
- Kiedy zobaczyłem walkę tych dwóch zawodników pomyślałem, że znokautowałbym ich w bezpośrednim pojedynku. Nie mają wysokiego oktagonowego IQ, które potrzebne jest w walce o pas mistrzowski. Obaj zawsze gadają o wywieraniu presji na rywalu, o tym co zrobią w walce. Podczas ich starcia widziałem pełno błędów, które bym wykorzystał - powiedział Woodley.
- Oczywiście nie chcę umniejszać Rafaelowi, to wielki moment w jego karierze, zrobił to co do niego należało. Robbie Lawler jest niebezpiecznym przeciwnikiem, znokautował wielu rywali, ale po prostu jestem szczery. Nie bez powodu jestem mistrzem tej dywizji - dodał.