2012.04.25// P. Rączka
Ciągle nic nie wiadomo o losie Tomasza Cichockiego, który 1 lipa wyruszył w rejs okołoziemski. Awaria łączności na "Polskiej Miedzi" spowodowała, że od pół roku nie można skontaktować się z żeglarzem. Polak według obliczeń powinien się znajdować obecnie w okolicach Wysp Zielonego Przylądka. W ostatnim czasie pozycja 53-letnie Olsztynianina była namierzana przy pomocy niskoorbitalnych satelitów.
- W związku z konsekwentnym brakiem lokalizacji "Polskiej Miedzi" podjęliśmy różne działania mające na celu uzyskanie jakiejkolwiek informacji dotyczącej kapitana. Zwróciliśmy się m.in. do największych agencji morskich oraz firm mających kontakty z armatorami i statkami na Atlantyku. Otrzymujemy wiele potwierdzeń świadczących o zaangażowaniu w akcję poszukiwania jachtu - poinformował PAP menedżer Cichockiego i szef Around The World Delphia Project Krzysztof Mikunda.
Jak dodaje Mikunda, pozytywnym sygnałem jest to, iż tzw. radiopława alarmowa milczy. W przypadku gdy znajdzie się ona pod wodą, automatycznie daje sygnał o tym, że jacht zaczyna tonąć - można ten system uruchomić także ręcznie. Brane jest też pod uwagę to, że awarii mógł ulec agregat przez co nie działa żadna elektronika.