2017.02.14// P. Rączka
13 maj na gali UFC 2011 w Dallas, dojdzie do rewanżowego starcia pomiędzy Stipe Miocicem a Juniorem dos Santosem. Kiedy obaj spotkali się w oktagonie po raz pierwszy, to Brazylijczyk był górą i po pięciorundowym boju sędziowie przyznali mu zwycięstwo. Wówczas aktualny mistrz wagi ciężkiej po raz pierwszy w karierze stoczył tak długi i wyczerpujący pojedynek. Jak sam przyznaje nie był w pełni na to gotowy. Tym razem będzie jednak inaczej, choć zapowiada, że będzie chciał skończyć walkę znacznie wcześniej.
- Nie będzie tak jak ostatnio. Przed walką z Juniorem, nigdy wcześniej nie walczyłem na dystansie pięciu rund. Nie byłem na to gotowy. Teraz jestem gotów na pięć rund i 25 minut walki. Tamta porażka mnie bardzo motywuje i nie chcę, żeby się powtórzyła. On bije bardzo mocno i to nie jest nic fajnego otrzymywać od niego ciosy. Na pewno trzeba na niego bardzo uważać, bo posiada nokautujący cios. Trzeba podejść do niego mądrze, ale ja muszę przyznać, że biję zdecydowanie mocniej niż w 2014 roku. Zapewniam, że on będzie zaskoczony - mówi Miocic.