Sea&Sky Festival w Międzyzdrojach dobiegł końca

W Międzyzdrojach zakończyły się trzecie już zawody wiatru i kite’ów – Sea&Sky Festival. Podczas dwóch dni plażowicze mogli podziwiać zawodowników tego ekscytującego sportu, a w specjalnie stworzonej Strefie Pepsi Max nauczyć się jego podstaw.

Wiart i kite

Strefa Pepsi Max

O to, czy kitesurfing to trudny sport zapytaliśmy instruktora kitesurfingu ze Strefy Pepsi Max – Miłosza Puzacza. „Jest to łatwy i przyjemny sport pod warunkiem pamiętania o wszystkich zasadach bezpieczeństwa i zachowaniu "trzeźwego" umysłu. Po 10-15 godzinach właściwie poprowadzonego szkolenia, możemy już pływać i skakać, a wtedy naprawdę zaczyna się jazda na maxa.” – przekonuje Miłosz, na co dzień zajmujący się instruktażem kite’a w Energysports.pl.

Instruktor ze Strefy Pepsi Max wyjaśnia, że kitesurfing to nowoczesna dyscyplina sportu uprawiana na wodzie. Zaliczana jest ona do grupy sportów 'Extreme', czyli tych wywołujących dużą dawkę adrenaliny. Pływanie na „kajcie” polega na wykorzystywaniu siły wiatru przez latawiec, który jest przypięty do pływającego przy pomocy specjalnej uprzęży. Odpowiednie ustawienie „kajta” i deski, którą mamy przypiętą do stóp, daje możliwość swobodnego pływania w dowolnych kierunkach.

W ciągu ostatnich lat kitesurfing niebywale zyskał na popularności – w 2006 roku uprawiało go około 210 000 ludzi na całym świecie . Czym sobie zasłużył na taką sympatię? Deska kitesurfingowa pozwala na pływanie na falach mórz i oceanów, latawiec zaś, trzymany przez surfera, na unoszenie się w po wietrzu i wykonywanie przeróżnych maxymalnych akrobacji. „Kitesurfing jest sportem na maxa. Dużo adrenaliny, super warunki, plaża i słońce. Wydaje mi się, że nie ma nic piękniejszego.” – mówi Daniel Koziróg, uczestnik tegorocznego Festivalu Sea&Sky, który od 2002 roku uprawia kitesurfing.
Zobacz także: Chodzą Ci po głowie wielkie żagle? »Również w Polsce sport ten cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Do trzeciej już edycji zawodów kitesurfingowych Sea&Sky Festival, które odbyły się w dniach 21-22 sierpnia br., zgłosiła się rekordowa liczba osób. Wśród 51 zawodników, przybyłych na plażę do Międzyzdrojów z różnokolorowymi latawcami, znalazło się m.in. 8 dziewcząt, 4 juniorów i 13 mastersów. „Kitesurfing mogą uprawiać i starsi, i młodsi.” – przekonuje Dawid Koziróg, nagrodzony podczas Sea&Sky Festivalu m.in. w konkurencji batut i trenujący od 2006 roku. „Ważna jest psychika, gdyż niestety akrobacje, które wykonujemy, czasami są trudne cyklicznie i trzeba się przełamać, żeby sobie na to pozwolić.” – dodaje jego brat, Daniel. Jak się więc okazuje, kitesurfing może uprawiać właściwie każdy. Wystarczy chęć przeżycia przygody na maxa.
Zobacz także: A gdy wiatru brak... »Czy zimą może być na maxa? Aby w wakacje mieć dobrą formę, warto również w chłodniejszych miesiącach zastanowić się nad ćwiczeniami. „Zimą dodatkowo zimowa odmiana kitesurfingu czyli snowkite. Potrzebna jest deska snowboardowa z tym samym latawcem co do kite’a.” – tłumaczy Daniel Koziróg. Do tej dyscypliny sportowej wystarczy mniejszy wiatr niż do kitesurfingu oraz płaska powierzchnia, pokryta śniegiem lub lodem. Ci jednak, którzy chcieliby przeżyć przygodę na maxa, mogą wybrać bardziej strome zbocza.

Mimo, że snowkite jest łatwiejszy do opanowania od kitesurfingu, to oba sporty uznaje się za niezwykle spektakularne. Unosząc się nad falami morza lub latając nad jeziorem pokrytym lodem czy skałami obsypanymi śniegiem, można przeżyć maxymalne chwile.