2016.12.31// P. Rączka
To było jak wyrok! Amanda Nunes potrzebowała zaledwie 48 sekund, aby pokonać żywą legendę kobiecego MMA. Ronda Rousey była tylko cieniem samej siebie. Amerykanka wyszła do tego pojedynku jakby zupełnie nie była sobą. Praktycznie każdy cios wyprowadzony przez mistrzynię wagi koguciej lądował na twarzy Rousey. Efekt tego był tak, że w niecałą minutę Ronda została tak bardzo przymroczona potężnymi ciosami, że sędzia musiał przerwać walkę.
Wystarczy tylko zobaczyć jak czerwoną twarz miała Amerykanka, co świadczy o sile ciosów jakie przyjęła w tak krótkim czasie. Była to dla niej druga porażka z rzędu i wielki powrót okazał się wielką klapą. Ronda mówiła, że jeśli przegra zakończy karierę. Czy tak będzie?