2012.03.26// P. Rączka
Roman Paszke wyleciał dziś do Argentyny, aby walczyć o zarekwirowany w argentyńskim porcie Rio Gallegos katamaran. 8 styczna "Gemini 3" z powodu awarii został zholowany, a po dokonaniu niezbędnych napraw, została uregulowana należana suma za udzieloną pomoc. Jedna z firm zażądała jednak "haraczu" za rzekome uczestnictwo w "asyście ratowniczej" w wysokości 300 tys. euro. Lokalne władze wydały zakaz opusczenia portu przez G3, do momentu aż suma ta nie zostanie uregulowana.
- Sprawa sądowa może potrwać bardzo długo, a do tego czasu katamaran ulegnie zniszczeniu. Nie pozostaje nic innego, jak tylko negocjować. W zależności od wyników rozmów, podejmę decyzję. Będę walczył o "Gemini", a szanse oceniam 50 na 50 - powiedział Paszke przed wylotem z Warszawy.