2013.11.23// P. Rączka
Tegoroczne Red Bull X Alps już za nami. Rywalizacja ta jest nie od dziś uważana za jeden z najtrudniejszych wyścigów przygodowych. Zawodnicy muszą w jak najszybszym czasie pokonać trasę z Salzburga do Monako – tyle tylko, że m.in. w biegu i na paralotni. Do mety dociera się w niecałe dwa tygodnie po morderczym wysiłku. Organizatorzy dwa lata temu wprowadzili obowiązkowy okres wypoczynku pomiędzy godziną 23:00 a 4:00 nad ranem, bowiem niektórzy zbyt mocno poświęcali się by wygrać.
Z trzydziestoosobowej grupy startujących zwykle trzech lub czterech zawodników dociera do mety.