2012.08.11// P. Rączka
Podczas drugiego skoku testowego z wysokości 29,610 metrów, kapsuła Baumgartnera uległa uszkodzeniu na nierównym terenie. Z tego powodu skok ze stratosfery musiał zostać przesunięty na październik. Felix wylądował na pustyni w Nowym Meksyku, po drugim najwyższym skoku w historii. Na pierwszy miejscu ciągle pozostaje Joe Kittinger ze swoim wyczynem z 1960 roku.
Austriak spadał swobodnie w kierunku Ziemi przez 3 minuty i 48 sekund, rozwijając przy tym prędkość 864 km/h. Po tym skoku kapsuła została odłączona od balonu, a następnie opadała na spadochronie. Wylądowała na skalistym i nierównym podłożu. W skutek uderzenia jej kluczowe elementy uległy uszkodzeniu. Po pierwszym skoku wyeliminowano kilka usterek m.in. problem marznących rąk w kombinezonie kosmicznym.
Art Thompson potwierdził, że wewnętrzna komora ciśnieniowa, w której utrzymywana jest sztuczna atmosfera oraz systemy elektroniczne pozostały nienaruszone. Na wszelki wypadek mają zostać wymienione niektóre systemy podtrzymywania życia. Zespół wymieni także zewnętrzną obudowę, wykorzystując materiały z kapsuły zapasowej. 24 września naprawiona kapsuła przejdzie test w komorze wysokościowej w Brooks-City Base w San Antonio w stanie Teksas.