2011.05.23// M. Kusiakiewicz
Zawody serii Red Bull Cliff Diving 2011 swój trzeci przystanek miały na starym kontynencie. Tym razem skoczków gościły Ateny. Na jeziorze Vouliagmeni pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł Gary Hunt, który jest wciąż panującym mistrzem światowej serii Cliff Diving.
Chociaż pierwszy dzień zmagań Hunt zakończył dopiero na 10. miejscu, to jednak następnego dnia oddał perfekcyjny skok z potrójnym saltem. Okazało się, że ta kombinacja pozwoliła mu sięgnąć po pierwszą w tym sezonie wygraną.
Po zawodach gary Hunt powiedział "
Wczoraj ciężko było mi się wczuć w atmosferę zawodów. Ale dziś atmosfera była wspaniała i już od pierwszego skoku czułem się wspaniale. Po złym skoku trzeba go natychmiast wyrzucić z głowy, bo w przeciwnym razie będzie miał on wpływ na kolejne".
Tak jak się spodziewano, zawody mocno namieszały w klasyfikacji generalnej serii Red Bull Cliff Diving. Na drugim miejscu podium pojawił się Artiom Silczenko z Rosji. Pozwoliło mu to wskoczyć na czwarte miejsce w generalce. Niespodzianką była trzecia pozycja Czecha Michala Navratila.
Po trzeciej serii zawodów w klasyfikacji ogólnej prowadzi Gary Hunt (49pkt), drugie miejsce zajmuje Orlando Duque (40pkt), a na trzecim miejscu jest Sława Polieszczuk z Ukrainy (33pkt). Zaciekła walka trwa na pozycjach 4-6, gdzie różnica pomiędzy zawodnikami wynosi tylko 3 punkty.
Kolejny przystanek serii Red Bull Cliff Diving 2011 będzie miał miejsce 18 czerwca we francuskim porcie La Rochelle. Dla nas zmagania będą tym bardziej ciekawe, że weźmie w nich udział reprezentant Polski, Krzysztof Kolanus.