2017.04.01// P. Rączka
Mariusz Pudzianowski bardzo pewnie czuje się przed starciem przeciwko Tyberiuszowi Kowalczykowi. Głównie dlatego, że rywal wywodzi się z tego samego sportu co on i doskonale wie, że bardzo ciężko jest po takiej ilości treningów dotlenić mięśnie. W dodatku były zawodnik FEN mimo trzech zwycięstw nigdy jeszcze nie stoczył walki na dłuższym dystansie i nie ma świadomości tego jak to jest walczyć chociażby w pełni jedną rundę. Nie wspominając o dotrwaniu do drugiej.
- Bardzo lubię tego chłopaka, ale jak wejdziemy do klatki, to damy sobie zdrowo po pysku! Kiedy wchodzimy do klatki, oczywiste jest, że ktoś musi wygrać. Ja nie zamierzam przegrać tego pojedynku. Tyberiusz trenuje 2 lata, ja 8. Jesteśmy w podobnym wieku, szanse mamy wyrównane. Tyberiusz! Wszystkich oszukasz, ale nie mnie. Ciosy nie bolą aż tak, jak brak powietrza - powiedział Pudzianowski.