2017.09.30// P. Rączka
Debiut Tomasza Oświecińskiego zbliża się wielkimi krokami. Prawdopodobnie popularnego aktora zobaczymy w oktagonie KSW w grudniu. Sęk w tym, że oprócz tego, że jest aktorem, to od dziecka ćwiczy sporty walki i ma zamiar udowodnić, że to nie będzie żaden feak figt, tylko porządna walka w jego wykonaniu. Na pewno Oświeciński może wprowadzić sporo świeżości w polskie MMA, a już na pewno pod kątem popularności.
- Jak to w ogóle rozumieć? Że będziemy bili się na niby? Mój rywal będzie lżej uderzał? Albo jak sprowadzi mnie do parteru i spróbuje dusić, to nie zrobi tego, bo będziemy urządzali jakiś „freak fight”? Nie. Żadnych wygłupów nie będzie. Będziemy się za to nap… na ostro. Zrobię wszystko, żeby pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Dam z siebie absolutnie wszystko. Jak to będziecie nazywać, to już wasza sprawa. Wiem, że po obejrzeniu mojego pojedynku, wielu kibiców i ekspertów, zmieni o mnie zdanie - powiedział Oświeciński dla Sport.pl