2016.02.28// P. Rączka
Sezon downhillowy zbliża się wielkimi krokami, dlatego wszyscy riderzy aktualnie szlifują swoją formę. Nie inaczej wygląda sytuacja u Michała Śliwy. Żywa legenda polskiej scenty w tej dyscyplinie ma w tym roku duże oczekiwania i liczy, że w znacznie większej części spełni swoje oczekiwania. Nasz rodak będzie w tym sezonie rywalizował na nowym modelu roweru, tej samej marki z którą współpracował wcześniej. Nie pozostaje nic innego jak bacznie obserwować zbliżający się sezon.
- Od kiedy ścigam się w kategorii Masters, nie trenuję już tak mocno, jak kiedyś. Cały czas jestem jednak w ruchu, bo nie da się nagle przestać trenować. Moja praca strażaka wymaga dobrej kondycji, a poza tym, w moim życiu ruch był od najmłodszych lat i tak pozostaje nadal. Staram się trenować wszystko: wytrzymałość tlenową i beztlenową oraz interwały – także na rowerze xc lub pumptrackowym. Siłę trenuję głównie na siłowni, w pracy lub w domu. Jednak przestałem dźwigać ciężary. Wszystkie ćwiczenia wykonuję bez obciążeń lub z bardzo niewielkim - powiedział Śliwa.