2016.09.24// P. Rączka
Już za tydzień w Zielonej Górze Michał Materla zmierzy się z Rousimarem Palharesem. Nie wliczając starcia z Mamedem Khalidovem będzie to dla polskiego zawodnika najważniejsze starcie w karierze. Były mistrz KSW liczy na to, że zwycięstwo w tym wymagającym pojedynku pozwoli mu... odzyskać mistrzowski pas. Ten pozostaje w rękach Mameda, a to oznacza jedno - Michał jest przygotowany na to, aby ponownie wejść do oktagonu ze swoim przyjacielem.
- Palhares jest nieprzewidywalny i niebezpieczny pod tym względem, ale ja jestem taką osobą, że nie lubię narzekać, albo wybierać sobie przeciwnika. Jesteśmy na tym poziomie, że powinniśmy stawiać czoła zawodnikom, których nam dadzą. Nie ukrywam tego i liczę na to, że jeśli wygram, w następnej walce będę mógł ponownie bić się o pas mistrzowski KSW - powiedział Materla w rozmowie z MMARocks.