2017.09.20// P. Rączka
Nie od dzisiaj wiadomo, że w sportach walki - zwłaszcza w takich jak boks czy MMA, płaci się bardzo dużą cenę zdrowia. Starsi zawodnicy, którzy mają już za sobą wiele pojedynków zawodowych potwierdzają to na każdym kroku. Niedawno mówił o tym Wanderlei Silva, a jak wiadomo jakiś czas temu karierę w UFC z tego powodu zakończył mający polskie korzenie Krzysztof Soszyński. Problemy związane z ciężarem walk odczuwa już również najbliższy rywal Marcina Tybury.
- Nie znamy jeszcze wszystkich konsekwencji działania w naszej profesji, nie znamy wszystkich skutków dla naszych ciał i naszych umysłów. Zawsze powtarzam moim znajomy, że zapominanie niektórych rzeczy jest nawet dobre, ponieważ zapomina się również te złe wydarzenia. Żarty jednak na bok. Byłem ostatnio na wykładzie dotyczącym wstrząsów mózgu i mam 12 z 15 objawów, które była tam prezentowane przez specjalistów - powiedział Hunt.
- Czasami nie sypiam dobrze. Wykrzykuję różne słowa. Moja pamięć nie jest już tak dobra jak niegdyś. Zapominam co robiłem wczoraj, ale pamiętam to, co robiłem wiele lat temu. To jest cena jaką płacę, cena za bycie fighterem. Walczyłem jednak do tej pory z wieloma oszustami i otrzymałem od nich sporo obrażeń, a to nie jest w porządku - dodał.