2017.08.22// P. Rączka
Marcin Tybura po pokonaniu Andreia Arloveskiego zmierzy się z kolejną legendą MMA. Dla Polaka rywalizacja z Markiem Huntem ma być przepustką do walk z czołowymi zawodnikami wagi ciężkiej. Dziewiąty zawodnik rankingu UFC wagi ciężkiej nie ukrywa, że Nowozelandczyk nie bęzie łątwym przeciwnikiem, bowiem ciężko go powalić, a w stójce z kolei niezwykle ciężko odnieść zwycięstwo. Droga do zwycięstwa nie będzie zatem łatwa.
- To jest zawodnik, które ma przede wszystkim silne uderzenie, cios ręką nokautujący. I to jest największe zagrożenie. Druga sprawa, jest na pewno zawodnikiem takim, który ma szczękę może już teraz nie aż tak mocną, ale ciągle mocną, że też nie łatwo go znokautować. I przede wszystkim ciężko go przewrócić. Trzeba się naprawdę mocno namęczyć, żeby go przewrócić - powiedział Tybura w programie ''Klatka po klatce''