2017.05.30// P. Rączka
Marcin Held został brutalnie znokautowany kolanem w trzeciej rundzie przez Damira Hadzovicia
na gali UFC Fight Night 109 w Sztokholmie. Po tej porażce nie wiadomo czy przygoda Polaka z UFC dobiegnie końca, czy otrzyma kolejną szansę na zmazanie plamy. Dlaczego tak się dzieje, że nasz rodak będąc lepszy przygrywa walki? Na to pytanie sam nie potrafi odpowiedzieć. Jedno jest pewne - broni nie złoży i zamierza wrócić silniejszy.
''(...) Jest to moja trzecia przegrana w UFC. Nie tak wyobrażaliśmy sobie wszyscy tą drogę, ale taki jest fakt. Poprzednio zostałem niesprawiedliwie potraktowany i otwarcie mówiłem, że tą walkę chce skończyć przed czasem. Ciężko trenowałem, by tym razem nie zawiodła ani kondycja ani technika. Zawiodło.... nie wiem co... szczęście? Ja? Oba?(...)'' - napisał Held.
''(...) Dawałem z siebie co mogłem, niestety kolejny raz nie wyszło. Nie wiem czy będzie kolejna walka w UFC, naprawde nie wiem. Jest mi tak bardzo wstyd.... Bardzo wierzyłem, że tym razem przełamie pecha, że tym razem będzie zwycięstwo. Na pewno zrobie troche przerwy, potem wrócę i będę zapieprzał. Nie poddam się choćby się waliło i paliło. (...) - dodał.