2016.06.19// P. Rączka
Kontrowersyjnych werdyktów w MMA w ostatnim czasie nie brakuje. Tym razem można uznać takie w pojedynku Fabio Maldonado z Fedorem Emelianenko. Brazylijczyk mimo, iż prezentował się lepiej na przestrzeni wszystkich rund od słynnego rywala, przegrał po decyzji sędziów. ''Caipira de Aco'' był przekonany po ostatnim gongu, że wygrał, z kolei po zachowaniu Rosjanina można było odnieść wrażenie, iż liczył sięz porażką. Werdykt okazał się jednak inny. Maldonado nie ukrywa rozczarowania taką decyzją.
- Mam wielki szacunek do Fedora. To najskromniejszy zawodnik, którego spotkałem w moim życiu i jestem szczęśliwy, że mogłem tu stoczyć walkę. Ale uważam, że wygrałem tę walkę.Nie przegrałem trzeciej rundy. W najgorszym wypadku, dajmy mu trzecią rundę i będzie remis. Nie wygrał tej walki - powiedział Maldonado.
- Sędziowie widzieli coś, czego nie widział nikt inny. Fedor był lepszy w drugiej rundzie, ale to nie było 10-8. Nie mam wątpliwości, że pierwsza runda to było 10-8. Na miłość Boską, prawie odpłynął kilka razy. Wszyscy wiedzą, że pierwsza runda to było w najgorszym wypadku 10-8, może nawet 10-7. Trafił mnie pod siatką, ale byłem tam, bo chciałem, żeby atakował - dodał.