2013.03.19// P. Rączka
Mads Ostber nie zdołał pobić rekordu świata Travisa Pastrany w locie samochodem na odległość. Czwarty kierowca w klasyfikacji generalnej tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata poleciał na 60.48 metrów, a rekord Amerykanina z 2010 roku wynosi 82 metry. Norweg mimo to oddał najdłuższy skok na śniegu, a dokonał tego Fordem Fiestą RS WRC, jakim jeździł w ubiegłym sezonie. Wydarzenie i wspaniałe show odbyło się w miejscowości Trysill, a 25-latek pięciokrotnie podchodził do próby pobicia rekordu.
- Jeżeli chcielibyśmy pobić rekord świata, musiałbym jechać szybciej niż 150 km na godzinę. Jednak skok na 60 metrów i tak jest dobrym wynikiem. Czuje się z tym dobrze. To niesamowite uczucie lecieć samochodem w powietrzu, ale chciałoby się szybować dłużej. Lecieć, lecieć i nie lądować. Po raz drugi próbowałem ustanowić rekord świata. Nie przygotowywałem się do tego jakoś specjalnie. Zasada jest jedna. Trzeba jechać jak najszybciej i trzymać kierownicę prosto - powiedział Ostberg.