2017.01.27// P. Rączka
Julianna Pena krok po kroku zmierza do walki o mistrzowski tytuł UFC w wadze koguciej. W najbliższym starciu zmierzy się w bardzo ciekawym pojedynku z Valentiną Shevchenko. Nieoficjalnie mówi się, że pojedynek ten wyłoni kolejną pretendentkę do walki z Amandą Nunes. Pena wydaje się być faworytką, ale oktagon już nie raz pokazał, że rządzi się swoimi prawami. Julianna zdradziła w ostatnim wywiadzi, że marzy nie tylko o pasie, ale również o tym, żeby zawalczyć kiedyś z Rousey za która nie przepada.
- Gdy ktoś okazuje taki brak szacunku jak Ronda okazał w stosunku do mnie, nie zapomina się tego. Dziś jednak nie wiemy, czy wróci do walki, ale jeśli pojawiłaby się kiedyś taka możliwość, na pewno bym z nią zawalczyła. Jestem tu po to by udowodnić, że jestem najlepsza na świecie. Ronda nie posiada już pasa. Amanda go ma. Pokonując Rondę, nie udowodnię, że jestem najlepsza na świecie. Nie mam więc teraz na nią czasu. Zamierzam pokonać Valentinę, a potem zawalczę z Amandą i pokażę kto jest najlepszy - powiedziała Pena.