2017.10.23// P. Rączka
Mark Hunt wciąż nie może pogodzić się z tym, że to nie on za kilka tygodni stanie do pojedynku z Marcinem Tyburą, a Fabricio Werdum. Nowozelandczyk przytoczył wypowiedzi innych zawodników z wywiadów sugerując, że za takie słowa UFC nie usuwała ich z karty walk. Dodał także, że największa federacja MMA powinna bardziej skupić się na dopingowiczach, a nie na analizowaniu wywiadów, w których każdy mówi co mu ślina na język przyniesie.
- Nie ma niczego w moich wynikach co mówiłoby, że nie mogę walczyć w Sydney. UFC mówi, że działa dla mojego dobra i dla swojej pewności. Jeśli tak robią, to dlaczego umieszczali mnie wcześniej w oktagonie z tymi wszystkimi oszustami, dopingowiczami? Dlaczego pozwolili Georgesowi St. Pierre’owi walczyć, kiedy ten mówił o tym, że widział obcych? Dlaczego w ostatnim tygodniu pozwolili walczyć gościowy z infekcją skórną? Jeśli obawiają się o nasze zdrowie, to dlaczego to robią? - powiedział Hunt.