2010.02.18// S. Kozak
Od 31 stycznia załoga Groupamy3 walczy o Jules Verne Trophy, czyli laur za najszybsze opłynięcie globu bez zawijania do portu. Po czasie przewagi nad obecnym wynikiem, przyszły słabsze chwile. Obecnie Franck Cammas traci około 300 mil do aktualnego rekordu.
Nad Wyspami Świętej Heleny załoga wpłynęła w strefę wyżu i słabego wiatru, który utrzymywał się dłużej niż przewidywano to przed startem. Groupama straciła prędkość i wypracowaną wcześniej przewagę. Teraz pogoda zaczyna im sprzyjać, więc mają szansę odrobić straty.
Groupama3
Groupama3
Groupama3
Poprzednia próba bicia rekordu zakończyła się dla Cammasa niepowodzeniem z powodu poważnego uszkodzenia trimaranu. Feralne miejsce, w którym doszło do usterki teraz mają już za plecami i ze wszystkich sił próbują pobić rekord katamaranu Orange II, wynoszący 50 dni, 16 godzin i 20 minut.
Groupama3
Groupama3
Groupama3