2016.09.07// P. Rączka
Georges St-Pierre (25-2) mocno przygotowuje się do swojego powrotu do oktagonu. Kanadyjczyk budzi ogromne zainteresowanie swoich przeciwników, a każdy z nich robi wszystko, aby to właśnie on stał się rywalem byłego mistrza wagi półśredniej. Powód jest oczywiście jeden - pieniądze. Wiadomo, że pierwszy pojedynek GSP będzie budził ogromne zainteresowanie wszystkich fanów, a ci wydadzą każdego dolara, aby zobaczyć jego pojedynek. Jak na razie większych szczegółów co do daty i rywala jeszcze nie ma.
- Nie mam nic do zyskania poprzez walkę z BJ Pennem. BJ jest niebezpiecznym zawodnikiem. On ciężko trenuje. Jest dobrze wytrenowany. Jest jednym z najlepiej doświadczonych facetów, z którymi walczyłem. Jego jedynym problemem jest to, że nie wkłada wysiłku w swoje przygotowania. Walczyłem z nim już dwa razy. Nie widzę dla siebie nic dobrego w tym, że wrócę i stoczę walkę akurat z nim. Wielu zawodników mnie wyzywa, ale nie widzę sensu walki z nim - powiedział GSP.