2012.10.10// P. Rączka
Felix Baumgartner nie ukrywał swojego smutku z powodu tego, że nie udało się we wtorek przeprowadzić misji Red Bull Stratos. Austriak powiedział, że gdy usłyszał, iż start się nie odbędzie, myślał, że jest to zwykły żart - niestety była to prawda. Art Thompson poinformował, że kolejna próba ma zostać przeprowadzona w najbliższy czwartek, lecz dobra pogoda ma trwać tylko chwilę, gdyż później nadejdzie deszcz.
- Wyglądało na to, że się uda. Siedziałem już w kapsule, były małe problemy z łącznością, ale udało się je usunąć. Potem nagle usłyszałem, że misja musi zostać przerwana, gdyż wiatr jest zbyt silny i są problemy z balonem. Kiedy Art powiedział mi "przerywamy misję" pomyślałem, że to żart. Pomyślałem, że nie ma mowy, że warunki były dobre. Do końca nie wierzyłem. Ja jestem gotowy - dziś, jutro, za tydzień. Chce osiągnąć prędkość dźwięku za wszelką cenę, więc będę czekał - powiedział Felix Baumgartner.