2014.06.07// P. Rączka
Od kiedy tylko kobieta po raz pierwszy weszła do oktagonu powstało pytanie, czy jest to słuszna decyzja organizatorów, że pozwalają na to, by płeć piękna toczyła zacięte pojedynki. Jak to bywa w życiu – ile osób na świecie, tyle jest zdań na ten temat. Swoje zdanie w tej kwestii wyraził ostatnio były hegemon, jeśli chodzi o MMA - Fedor Emelianenko, który jasno stwierdził, iż nie jest to sport dla kobiet. Ronda Rousey, która jest fanką Rosjanina, zapewne ma odmienne zdanie i niebawem będziemy mogli je usłyszeć.
- Szanuję dziewczyny, które bronią barw kraju na Igrzyskach Olimpijskich w zapasach, w boksie. Ale nie popieram kobiecego MMA. Kobieta powinna zajmować się domem, wychowywać dzieci i być kobieca. Jest dużo sportów, które w tym pomagają, MMA na pewno do nich nie należy – powiedział Emelianenko.