2015.12.19// P. Rączka
Wielki powrót Fedora Emalianenko okazuje się być jak balon z wypuszczonym powietrzem. Rywalem Rosjanina na gali Rizin FF będzie zupełnie anoniomowy zawodnik, który w MMA stoczył dwa zwycięskie pojedynki - Sigh Jaidee. Urodzony w Indiach kickbokser, to były mistrz K-1 World Grand Prix. Koronny sport walki aktualnie nie jest jednak jego mocną stroną - ostatni pojedynek wygrał bowiem w... 2011 roku. "Ostatni Car'' powinien bardzo szybko rozprawić się ze swoim rywalem na zbliżającej się sylwestrowej gali.
- Nie jestem gotowy, żeby walczyć na warunkach kontraktu UFC jakie oni proponują. Ten kontrakt był gnębicielski i obrażający. Nie jestem gotowy, żeby podpisać tak wiążący kontrakt. Przede wszystkim [UFC] powinno szanować swoich zawodników – Tak jak ma to miejsce w Japonii - zdradził Emelianenko o kulisach negocjacji potencjalnej współpracy z UFC.