2011.08.04// D. Niezgoda
Dream Jumping jest stosunkowo nową dyscypliną sportów ekstremalnych. I co najciekawsze, został wymyślony przez Polaka – Tomasza Zielińskiego. Swój pomysł opatentował.
Sport polega na oddawaniu skoków z wysokich obiektów, podczas których skoczek przymocowany jest liną, chroniącą go przed upadkiem. Główna różnica między Dream Jumpingiem a Bungee Jumpingiem polega na tym, że liny się nie rozciągają!
Zasadą działania Dream Jumpingu jest system lin, przygotowany tak, aby tak zwane liny dynamiczne ułożyły się w literę „U”. Osoba oddająca skok, zsuwa się dzięki systemowi bloczków i wyhamowuje, gdy liny zaczynają się naprężać. Proces hamowania odbywa się nie w pionie, lecz w poziomie.
Dzięki takiemu zastosowaniu lin, długość skoku wydłuża się praktycznie do granic możliwości. Długość swobodnego spadania z wysokości 60 m wynosi 40 m (maksymalnie do 90% wysokości obiektu). Skacząc na bungee, swobodnie lecielibyśmy jedynie przez 25 m.
Pierwszy „dreamskok” został oddany przez Tomasza Zielińskiego w 1997 roku w Głogowie z wysokości 7 metrów. Aktualny rekord oddano z wysokości 215 m, a czas opadania wyniósł 7,21 s. Jest to oficjalnie najdłuższe spadanie na świecie ze stałego obiektu!
Bardzo ważną cechą Dream Jumpingu jest wysoki poziom bezpieczeństwa. Wszystkie elementy konstrukcji (w tym liny) są zdublowane. Oczywiście nie wpływa to znacząco na sam lot. Dodatkowym atutem jest wysoka kontrola ciała podczas lotu i wyhamowywania, umożliwiona dzięki zastosowaniu odpowiedniego typu uprzęży. Również spadając, nie odczuwa się tak mocno przeciążenia działającego na skoczka.
Osoby, które są zainteresowane Dream Jumpingiem powinny skontaktować się z Centrum Sportów Ekstremalnych „2Wieże”. Będą mogły zażyć przyjemności długiego lotu w samej Warszawie. Osoby spragnione mocniejszych wrażeń mogą udać się do Głogowa, gdzie stoi 222-metrowa wieża, przygotowana do oddawania ośmiosekundowych soków.
Ceny skoków Warszawie nie są duże (80 zł), jednak za głogowską atrakcje będziemy musieli zapłacić 750 zł przy pierwszym skoku. Jeśli jednak atrakcja nam się spodoba i będziemy chcieli powtórzyć przyjemności, cena będzie stopniowo malała – drugi skok to już 250 zł. Można także wykupić karnet, w cenie którego pojedynczy skok, bądź co bądź najdłuższego spadania na świecie, wyniesie nas 100 zł.