2015.02.14// P. Rączka
Demetrious Johnson to niekwestionowany mistrz wagi muszej, ale niestety dla niego ta kategoria wagowa nie jest tak popularna jak wszystkie pozostałe. Problem może leżeć w tym, że Amerykanin tak naprawdę nie ma żadnego godnego rywala, bowiem wszystkich zdążył już pokonać, a nowy mocny pretendent wciąż się nie narodził. 28-latek jest w posiadaniu pasa od 2012 roku, a od tego czasu stoczył dwa razy więcej walk niż pozostali mistrzowie UFC. W czym tkwi sekret?
- Staram się trenować mądrze i nie dopuszczać do sytuacji, w których moje ciało nie dawałoby rady. Jedną z najważniejszych rzeczy, których się nauczyłem podczas rywalizacji na wysokim poziomie jest to, że organizm czasem może nie nadążać. Dlatego ważne jest, by słuchać swojego ciała, a także wskazówek trenera. Jeśli on mówi, że zrobiłem to, co miałem wykonać, wtedy mogę iść do domu wiedząc, że trenowałem mądrze. Ktoś może powiedzieć: „inny gość robi dziesięć razy więcej od ciebie”. Tak, wszystko super, ale dla mnie najważniejsza jest jakość treningu, a nie czas spędzony na macie. Ja również trenuję ciężko, ale jednocześnie robię to mądrze – powiedział Johnson.