2016.02.08// P. Rączka
Dawid Godziek w ostatnim czasie raz po raz udowadnia, że należy do ścisłek światowej czołówki. Tym razem nasz rider tym razem wygrał na jednym z najlepszych dirt parków na świecie. Polak triumfował w Nowej Zeladnii w zawodach Gorge Road Jam. Zawodnicy mają do dyspozycji łącznie aż 30 różnych hopów. Trasa mimo wielu linii jazdy jest bardzo wymagająca i nie wybacza zbyt wielu błędów w technice jazdy. To już drugi triumf młodszego z braci Godziek w Nowej Zelandii. Wcześniej Dawid zgarnął tytuł „Rider of the Day” podczas Langers Session.
- Największa z linii tak bardzo mi się spodobała, że zacząłem wrzucać jakieś lepsze sztuczki. Zrobiłem między innymi: 360 downside tailwhip no footer can-can, nothing to barspin, combosy z flipami, 360 nac-nac czy supermany. Hopki to typowe trailsy, więc super bangerów nie było. W jamie startowali zawodnicy z USA i Australii, była mocna ekipa. Miejscówka jest kozacka, co widać po zdjęciach, ale potrzeba kilku dni, żeby to wszystko jakoś ogarnąć i porządnie się wjeździć – skomentował Dawid Godziek.