2018.02.22// P. Rączka
Daniel Cormier nie ukrywa, że jest niezwykle świadomy rangi pojedynku, jaki stoczy 7 lipca na gali UFC 226 w Las Vegas, kiedy to stanie na przeciwko aktualnego mistrza wagi ciężkiej Stipe Miocica. Mistrz wagi półciężkiej liczy na to, że tym pojedynkiem przejdzie do historii MMA. Sam przyznaje, że jeżeli odniesie zwycięstwo, to będzie mógł spokojnie myśleć już o emeryturze.
- To największa walka w moim życiu, największa w jakiej kiedykolwiek uczestniczyłem. Odgrywałem już znaczącą rolę w wielu wielkich i ważnych walkach w UFC, jak np na UFC 182 czy na UFC 200 czy UFC 214. Byłem zaangażowany w wiele wielkich momentów w historii tego młodego sportu i jestem zaszczycony, że mogłem w tym uczestniczyć - powiedział Cormier.
- Ale walka z Miocicem na UFC 226 to coś niezwykle rzadkiego w świecie MMA. To będzie okazja do zrobienia czegoś historycznego. To szansa na dokonanie czegoś, co pozwoli mi odejść. Moje dzieci, mój syn i moja córka zawsze będą mogły wrócić do tego momentu i powiedzieć, że 7 lipca 2018 roku ich tata stworzył historię. Że tej nocy ich tata wyrył swoje imię na kamieniu i stał się częścią książek historycznych - dodał.