2015.02.07// P. Rączka
Chris Weidman (12-0, 8-0 w UFC) po tym jak dwukrotnie pokonał Andersona Silvę stał się jednym z największych bohaterów UFC. W ostatnim jego notowania zaczynają jednak mocno spadać w dół, a wszystko przez jego kontuzję. Niedawno po raz trzeci zostało odwołane jego starcie z Vitorem Belfortem (24-10) i z tego względu pojawiły się głosy o utworzeniu tymczasowego mistrzowskiego pasa wagi średniej. Amerykaninowi nie podoba się ten pomysł i twierdzi, że to nic innego jak marketing.
- Wiesz, myślę, że to głupie. Poczekaj, Anthony Pettis nie walczył przez rok. Johny Hendricks nie walczył 9 miesięcy. Cain Velasquez, oni zrobili tymczasowy tytuł, jak długo on nie walczył? 1,5 roku? Tak, więc mnie nie było 6 miesięcy. Doznałem kontuzji i jestem zawieszony na 6 tygodni, później będę gotowy. Więc zrobienie tymczasowego pasa jest trochę szalone. Tak naprawdę to tylko sposób na promowanie walki. To droga do podekscytowania ludzi. To jest pas i później można zrobić walkę mistrz vs. mistrz. Rozumiem biznesową stronę tego. To jest do bani, że to ja i robią to ze mną. Ale rozumiem to, że oni chcą ratować kartę UFC 184 – powiedział Weidman.