2017.11.23// P. Rączka
Michael Bisping na początku listopada stracił pas, a na koniec tego samego miesiąca stoczy kolejny bój. Były mistrz wagi średniej szybko zgodził się na walkę z Kelvinem Gastelumem, w zastępstwie za Andersona Silvę. Pomimo, iż nie był przez długo kres aktywny, to tez w mgnieniu oka nadrabia zaległości. Po przegranej walce z Georgesem St-Pierre ma do udowodnienia coś nie tylko fanom, ale także sobie. Zwłaszcza, że rywal chociaż lekko anonimowy, to jednak z ogromnym potencjałem.
- Jeżeli walczę w sposób, w jaki to robiłem, pokonam Kelvina. Ma kilka dobrych zwycięstw, ale zobaczymy jak będzie. W klubie jestem innym gościem, w walce z Georgese St-Pierrem tego nie pokazałem, bo tak bardzo chciałem pozostać mistrzem. Teraz jest inaczej – nie odczuwam żadnej presji, po prostu wychodzę tam i walczę - powiedział Bisping.