2010.06.16// S. Kozak
W ostatnią sobotę w gdyńskiej Hali Sportowej odbyła się gala sportów walki Beast Of The East 2. Walczyli na niej jedni z najlepszych polskich i europejskich zawodników MMA i K-1.
Wszyscy liczyli na wielkie emocje w czasie walki Damiana Grabowskiego (12-0) z Michałem Kitą (9-4), ale ich pojedynek nie był porywający. Zakończył się on przed czasem, ponieważ Kita rozciął sobie łuk brwiowy i sędzia zadecydował o przerwaniu starcia.
Na gali w Gdyni...
...najciekawsze były pojedynki...
...na zasadach K-1
Ciekawsze były inne pojedynki na zasadach K-1 mimo tego, że Polacy nie zawsze wychodzili z nich zwycięsko. W starciu z Aviarem Limem poległ (już po raz drugi w karierze) Łukasz Rambalski, a Łukasz Szulc uległ Shemshi’emu Beqiri’emu, ale udało mu się pokazać z dobrej strony.
W wadze półśredniej zawalczył Łukasz Rajewski z Piotrem Kobylańskim. Ten drugi zdominował spotkanie i okazał się najlepszym, polskim fighteren w swojej kategorii wagowej.
Efektownie zakończył pojedynek z Tefikiem Sucu, Albert Kraus. W pierwszej rundzie znokautował on rywala, mieszanką lewego i prawego sierpowego.
W MMA Maciej Jewtuszko w wadze lekkiej poddał skrętkówką Edwardasa Norkeliunasa. Robert Jocz pokonał natomiast Karolisa Liutaitisa.
Niestety swoją walkę przegrał Michał Fijałka. Faworyt był słabszy od Hansa Springera, który pokonał przeciwnika dźwignią z dołu.
Gala była ciekawa, ale sporo brakowało jej do tej ubiegłorocznej. Może w przyszłości to się zmieni i na widowni zasiądzie większa liczba miłośników sportów walki.