2017.09.07// P. Rączka
Amanda Nunes wciąż odczuwa fakt, że jako mistrzyni wagi koguciej nie jest ona tak promowana jak niegdyś Ronda Rousey. Zawodniczka przyznaje, że dla nie jest to dyskryminacja, ale nic sobie z tego nie robi. Dla niej najważniejszy jest sport i każdy kolejny pojedynek jaki toczy. Podobny temat niedawno poruszał Demetrious Johnson, który wielokrotnie bronił pasa i zdominował swoją kategorię wagową, a mimo to jest mniej znany, niż wielu innych zawodników.
- Wiem, że nie jestem piękną dziewczyną. Nie mam blond włosów i niebieskich oczu. Nie jestem takim rodzajem twarzy, które UFC chciałoby promować, ale nie mam z tym problemu. Zamierzam żyć własnym życiem i być szczęśliwą. Jeśli UFC zdecydowałoby mnie bardziej promować, to byłoby niesamowite, ale ufam im na razie w tym, co robią - powiedziała Nunes.
- Wszyscy wiedzą na przykład, kim jest Ronda Rousey, to numer 1 w UFC. Ja nie jestem tak popularna. Jestem dziewczyną, która kocha walczyć i to wszystko. Kiedy zostajesz zawodniczką UFC, to spodziewasz się, że wszystko się zmieni, ale kiedy przyjdzie ci walczyć z Ronda Rousey, to będą promować ją i nikogo innego. Nasza dywizja to Ronda Rousey i wszystkie inne. W tej chwili to nie obchodzi mnie to. Jestem tutaj, żeby walczyć i chcę się na tym skupiać. Chcę się skupić na walce - dodała.