2016.05.09// P. Rączka
Walka wieczoru na gali UFC Rotterdamie nie zawiodła. Alistair Overeem w bardzo widowiskowy sposób znokautował Andreia Arlovskiego odnosząc swoje czwarte zwycięstwo z rzędu. Nikt już nie może mieć wątpliwości, że Holender swoim występem nie zapukał, ale wręcz wszedł z buta w drzwi z napisem "walka o mistrzowski wagi ciężkiej". 35-latek ściągany był do UFC jako wielka gwiazda, ale potrzebował kilku lat, aby rozbłysnąć i udowodnić swoją wartość. Zwłaszcza po kilku wręcz kompromitujących porażkach.
- Uważam, że jestem na najlepszej drodze do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Nie mam na myśli tylko otrzymania walki o pas – mówię o zdobyciu tytułu! Naprawdę wierzę, że mogę wygrać z najlepszym zawodnikiem. Mam historię z Werdumem. Uważam go za bardzo mądrego i trudnego przeciwnika. Stipe Miocic tez jest niebezpieczny, ale będę walczyć z najlepszym. Uważam się za mistrza, a mistrz walczy z kimkolwiek. Z kimkolwiek, kiedykolwiek i gdziekolwiek - powiedział Oveerem.