2017.06.02// P. Rączka
Walką wieczoru na jutrzejszej gali UFC 212 w Rio de Janeiro będzie starcie Jose Aldo z Maxem Hollowayem. Brazylijczyk bardzo pewnie podchodzi do obrony mistrzowskiego pasa. Jego zdaniem bardzo dużym atutem dla niego jest to, że walczy w swojej ojczyźnie. W dodatku przeciwnik nigdy nie walczył o aż tak wysoką stawkę na terenie swojego przeciwnika. Starcie zapowiada się bardzo atrakcyjnie, pod każdym kątem.
- Jest przestraszony, on nigdy nie walczył pod taką presją. Widać, że denerwuje się kiedy fani wrzucają na niego presję. Teraz kłamie w wywiadach, że chce dać im widowisko. Nie należy przejmować się kibicami, otoczką. Wchodzisz tam i robisz to co do Ciebie należy. Walczyłem przed tysiącami osób i nigdy nie reagowałem na to co robią. Wchodzę tam, robię co trzeba i wychodzę. Jeśli ktoś próbuje się popisywać to tylko znaczy, że jest zdenerwowany - powiedział Aldo.